Marihuana a antybiotyk

Lekarze i naukowcy wciąż badają, jakie możliwości daje marihuana. A antybiotyk to skuteczne remedium na infekcje bakteryjne. Drobnoustroje stają się coraz bardziej lekoodporne. Czy konopie mogą to zmienić? Czy łączenie tych terapii jest bezpieczne? Sprawdź! 

Medyczna marihuana zawiera wiele substancji aktywnych. Najważniejsze są kannabinoidy CBD i THC. Efekt zażycia zależy m.in. od proporcji składników, dawki, formy przyjęcia i wielu innych czynników. Konopie nie mają ustalonego CHPL, zatem wszelkie terapie są de facto rodzajem eksperymentu. To jednak nie znaczy, że pacjenci są królikami doświadczalnymi! Lekarze dysponują sporą wiedzą na temat tego, jak na organizm działa marihuana, a antybiotyk może wchodzić z nią w różne interakcje. Może to mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki, dlatego pacjenci powinni zachowywać szczególną ostrożność i natychmiast zgłaszać lekarzom wszelkie skutki uboczne.

Marihuana a antybiotyk – możliwe nasilenie działania, również niepożądanego

Przyjmowanie leków, które wstrzymują wzrost i podziały bakterii lub zabijają drobnoustroje, wiąże się z koniecznością przestrzegania wielu wytycznych. Wykluczone jest np. spożywanie alkoholu. Istnieje wiele rodzajów antybiotyków – podział według struktury chemicznej wyróżnia m.in. bakteriobójcze i bakteriostatyczne – a każdy z nich wywołuje określone reakcje w kontakcie z innymi substancjami. Jedne osłabiają ich działanie, inne mogą je wzmacniać. Wykazano, że marihuana hamuje wydzielanie cytochromu p450 (enzymu wątrobowego) – to sprawia, że do uzyskania tego samego efektu potrzeba mniej antybiotyków. Jednocześnie ta sama dawka leku przeciw bakteriom może łatwiej wywołać skutki uboczne.

Łączenie marihuany z antybiotykami

Brak charakterystyki działania leczniczego dla medycznej marihuany sprawia, że lekarzom trudniej określić optymalne proporcje antybiotyku i preparatów konopnych. Według Terry’ego Roycrofta, prezesa Medical Cannabis Resource Center Inc., włączenie kannabinoidów do terapii pozwala zmniejszyć dawkę leków nawet o połowę. Potrzeba zdecydowanie więcej badań klinicznych na temat zależności między medyczną marihuaną a antybiotykami, by pojawiły się precyzyjne wytyczne.

Pojawiają się doniesienia, że w przypadku niektórych leków antybakteryjnych należałoby całkowicie odstawić marihuanę. A antybiotyki na liście tych, które powodują najwięcej działań niepożądanych w połączeniu z CBD i/lub THC, to:

• erytromycyna;
• klarytromycyna;
• midekamycyna;
• miokamycyna;
• roksytromycyna.

Marihuana jako zastępstwo dla antybiotyku 

Powszechne stosowanie leków przeciwbakteryjnych sprawia, że pojawia się coraz więcej mikrobów z rozwiniętą odpornością. Są badania, według których konopne kannabinoidy działają bakteriobójczo na niektóre szczepy bakterii odpornych na metylicynę. Być może marihuana będzie mogła być stosowana zamiast tych antybiotyków nie tylko jako substancja skuteczniejsza, ale też wywołująca mniej skutków ubocznych.

Taka zamiana może mieć miejsce również w hodowli zwierząt na mięso. Naukowcy badają, jak karmienie marihuaną i rezygnacja z prewencyjnego podawania antybiotyku wpływają na drób – zdrowie ptaków, skład ich mięsa oraz jaj. Dotychczas zaobserwowano:

• spadek zawartości substancji chemicznych w produktach drobiowych;
• poprawę walorów smakowych;
• brak zmian w zachowaniu zwierząt.

Kombinacja medycznej marihuany z antybiotykami wymaga konsultacji lekarskiej

Zażywanie, a nawet posiadanie suszu lub innego produktu konopnego o stężeniu psychoaktywnego THC ponad 0,3% wymaga posiadania ważnej recepty. W innych okolicznościach marihuana jest narkotykiem. Osoby, które przyjmują ją rekreacyjnie (w większości przypadków nielegalnie), powinny zrezygnować z tej używki w trakcie terapii antybiotykowej.

Są też pacjenci, którzy stosują medyczną marihuanę po otrzymaniu takiego zalecenia, np. przeciwko silnym dolegliwościom bólowym. Jeśli równolegle pojawi się infekcja bakteryjna, na którą specjalista przepisze antybiotyki, należy natychmiast porozmawiać z lekarzami o możliwościach ich łączenia. Gdyby ryzyko poważnych powikłań było dla danego pacjenta zbyt wysokie, lekarze zdecydują o alternatywnych metodach leczenia. Chory, który samodzielnie podejmie decyzję o formie terapii, naraża się na utratę zdrowia, a nawet życia.