» Strona główna » Covid-19 » Koronawirus a ból ucha. COVID uszkadza słuch i powoduje szumy uszne.
Czy koronawirus może wywołać ból ucha? COVID-19 to choroba, która ciągle się zmienia, a jej wszystkie skutki poznamy dopiero za jakiś czas. Jednak już teraz wiadomo, że u niektórych pacjentów […]
Czy koronawirus może wywołać ból ucha? COVID-19 to choroba, która ciągle się zmienia, a jej wszystkie skutki poznamy dopiero za jakiś czas. Jednak już teraz wiadomo, że u niektórych pacjentów może spowodować problemy ze słuchem.
Od początku pandemii zmagaliśmy się już z trzema wariantami wirusa SARS-Cov-2. Do tej pory charakterystycznymi symptomami były między innymi utrata węchu i smaku. Teraz coraz więcej pacjentów skarży się na ból ucha – COVID może powodować więc powikłania laryngologiczne. Co więcej, nie zawsze ustępują wraz z koronawirusem, czego efektem jest dolegliwość nazywana „covidowym uchem”.
Objawy zakażenia wirusem SARS-Cov-2 w wariancie Omikron różnią się od symptomów wywoływanych przez Alfę lub Deltę. Wśród występujących najczęściej wymienia się: ból gardła, ból głowy, kaszel, osłabienie oraz kichanie. Dopiero na dalszych miejscach mamy gorączkę oraz inne objawy, które wcześniej były uważane za typowe dla COVID-19. Jeśli zauważasz te symptomy u siebie, przez naszą stronę możesz umówić się na konsultacje lekarskie online – nasi lekarze postawią ci diagnozę lub dadzą skierowanie na test. Pamiętaj, że objawy infekcji pojawiają się szybciej, a chorzy doświadczają takich zaburzeń jak ból ucha. COVID nie powiedział więc ostatniego słowa i nadal zaskakuje lekarzy.
Tę zależność odkryli badacze z Indii, którzy swoje wnioski opublikowali na łamach „Hindustan Times”. Według ich informacji 6 proc. pacjentów z COVID-19 zgłaszało kłopoty ze słuchem. Dotyczyło to osób w średnim wieku (około 40 lat i więcej). Również Amerykanie potwierdzili to spostrzeżenie – według nich skutkiem infekcji może być uszkodzenie słuchu. Zaburzenia słuchu to nowy objaw choroby, który dla dotkniętych nią osób jest bardzo nieprzyjemny. Takie przypadki objawiają się głównie szumami oraz dzwonieniem w uszach. Utrzymują się zarówno w trakcie choroby, jak i dłużej – już po przejściu infekcji koronawirusem.
Lekarze cały czas szukają przyczyn tego zjawiska – w tej chwili mogą się dzielić jedynie swoimi przypuszczeniami. Część specjalistów sądzi, że powodem mogą być uszkodzone nerwy lub „wędrówka” wirusa z jamy nosowej przez trąbkę słuchową aż do ucha środkowego. Obie hipotezy są tak samo prawdopodobne, ale żadnej nie można uznać za pewnik.
Początkowo znaczna część pacjentów odczuwała duszność i inne dolegliwości górnych dróg oddechowych. Teraz coraz więcej osób zgłasza właśnie ból ucha. COVID-19 to dolegliwość, która objawia się tzw. triadą laryngologiczną – niedosłuchem, szumami usznymi, a także zawrotami głowy. Te niepokojące objawy utrzymują się nie tylko podczas infekcji, ale towarzyszą pacjentom zmagającym się z przewlekłym COVID-19 (tzw. long COVID).
Naukowcy zaczęli określać kłopoty ze słuchem wywołane przez COVID-19 mianem „covidowego ucha”. Wśród objawów znajdują się:
W tej chwili nie wiadomo, dlaczego tak duża grupa pacjentów doświadcza takich objawów. Jak wspominaliśmy wcześniej, nie udało się jeszcze odkryć przyczyn tej przypadłości. Zawsze zalecany jest natomiast kontakt z laryngologiem, który zaproponuje odpowiednie leczenie. W takich wypadkach stosuje się na przykład leki sterydowe, które pomagają w zredukowaniu uciążliwych szumów usznych, a także ćwiczenia głębokiego oddychania.
Zapalenie ucha czy trąbki słuchowej to tylko część kłopotów, jakie wynikają z przebycia COVID-19. Niekiedy zmiany są tak duże, że dochodzi do nieodwracalnych uszkodzeń. Ich efektem może być upośledzenie słuchu – przejawia się ono nie tylko w trakcie trwania choroby. Trudności pojawiają się nawet kilka tygodni lub miesięcy po ustąpieniu objawów! Specjaliści znają również przypadki, kiedy u pacjenta wystąpiła nagła głuchota wywołana reakcją stresową na zakażenie koronawirusem. Poza tym jeśli ktoś wcześniej miał problemy na tym tle, COVID-19 może je pogłębić, dlatego nie można bagatelizować swojego stanu.
Chorzy, którzy w końcu trafiają do laryngologa, czują się tak źle, że wdrożenie standardowego leczenia okazuje się niezwykle trudne. Często szumy czy niedosłuch pozostają z nimi na dłużej, trudno jest również pozbyć się ich dostępnymi metodami. Z tego powodu specjaliści zalecają, by niezwłocznie po przebyciu infekcji zgłosić się na kontrolę lekarską. Dotyczy to nawet tych osób, u których z pozoru nie ma powodów do niepokoju – w grupie osób szczególnie zagrożonych niedosłuchem lub głuchotą w wyniku powikłań po covidzie są między innymi seniorzy (po 65. roku życia). Tylko regularne badania pozwolą poradzić się sobie z ewentualnym problemem.
Ból ucha w wyniku koronawirusa może być zwiastunem głębszych problemów. Dlatego tak ważne jest, by w miarę swoich możliwości chronić przed zachorowaniem siebie, a pośrednio także bliskich. Warto przyjmować zalecane dawki szczepionek, co jest pomocne w budowaniu odporności zbiorowej, a także dbać o higienę i utrzymywanie dystansu społecznego. W ten sposób naprawdę można ograniczyć ryzyko związane z chorobą COVID-19.
Formularz zamówienia jest niedostępny. Trwają prace modernizacyjne. Przepraszamy za utrudnienia. Spróbuj ponownie później.